Archiwum luty 2005


lut 05 2005 M.A.
Komentarze: 0

Pociełam się...maam wycięte JEGO inicjały...na prawej rece, nie wiem czemu i po co to , ale zrobła mi to bezbolesnie Ola...to wspaniałe uczucie kiedy nagle z wlasnej ręki zaczyna wypływac krew...nic nie czujesz...tylko taki zachwyt ...to jest takie nadzwyczajne...nie pradopodobne, kiedyś jeszzce muszę to zrobić..spodobalo się.Teraz tylko się martwię ze jak mi przejdzie moja WIELKA miłosć to inicjały zostaną i nie będa pasowały do następnego obiektu westchnień...

kaziuka_sweet : :
lut 01 2005 ...
Komentarze: 0

   Nie wiem co się ze mna dzieje...powinnam się cieszyć tym, że się zakochałam i to chyba pierwszy raz z wzajemnoscią, ale ...coś mi nie wychodzi.iele razy czytałam rózne ksiazki o głupich-jak wtedy uwrzałam dziewczynach które sobie wszystko niszczą swoim zachowaniem, a teraz...ktoś patrzc z boku mógł by tak samo pomyśleć o mnie...Jeju jak mi w tej szkole jest źle, tak ciasno, duszno.W niedzielę wieczoram było tak wspaniale:"nasze drogi skrzyżowały sie ponownie", "ja tesh cie lubie"...mysle ze tym razem zakochałam sie w czlowieku a nie w pomniku stojacym na cokole jak jakis bóg...jeja jak chciała bym mu to wszystko powiedizec, ale wiem ze nie mogę... nie mogę...nawet jeśli coś by było( w co watpie, sam stwierdził ze za młoda jestem) to i tak była bym tylko pocieszeniem po Ricie, bo nigdyn nie bede pierwsza i tą jedyną, zawsze to bedzie Rita...:(((.Tak szczerze mówiąc to siądze ze była bym lepszą przyjaciółką-dziewczyną niż Rita. Nie potrafiłabym traktować chłopaków w ten sposób co ona.Nie wiem, moze dlatego ze dla mnie chlopak, mój wlasny prywatny chlopak bylby czymś wyjątkowym o co trzeba dbać i bez przerwy zabiegać.Myślę ze...poprostu bym go uczciwie KOCHAŁA...Nie wiem, z jednej strony chciała bum żeby ON to przeczytał- nie wiem może dałoby mu to do myslenia-ale gdybym była dla nigo tylko, czy aż koleżanką to pewnie pomyslałby, ze ja jakaś napalona i zdsperowana jestem.Mam nadzieję tylko ze tym razem udało mi sie odpowiednio zakochać...

Myslę nad zakończeniem, ale tak własciwie to wszystko sie dopiero zaczyna...

kaziuka_sweet : :
lut 01 2005 Łzy-"Opowiem wam jej historię"
Komentarze: 0

Chce być aniołem umierając śniła
Rozłożyła skrzydła oczy otworzyła
Lecz zobaczyć Boga nie było jej dane
Rzekł ojciec moje dziecko jest odratowane
Nie doszukuj się złych morałów w tej historii
Na jej zakończenie jest wiele teorii

Dostała nową szansę choć chciała być w niebie
Co będzie dalej zależy od Ciebie
Dla mnie zakończenie jest pełne nadziei
Ona się zmieniła Jej ojciec się zmienił
I napiszę ostatnie zdanie w swym zeszycie
Mogło mnie tu nie być choć tak kocham... życie

kaziuka_sweet : :