Ale było superowo:)Agusia wyciągnęła mnie dzisiaj na "zbiórkę organizacyjną" naszej sobotniej zbiórki.W harcówce na konieczkach był Tofik, Jeleń , Sawik młodszy. Paweł(bliźniak Agi) Aga i oczywiście ja.Jeżeli wymienione osoby znajdą sie w jednym pomieszczeniu to raczej niemożliwa jest poważna i racjonalna praca nad zbiórką...Przygotowanie i omówienie zbiórki zajęł nam ok. 15 min. ze zbiórki która trwała 1.30 godz. przez resztę czasu siedzieliśmy i pieprzyliśmy głupoty, ale to była najfajniejsze część zbiórki...A i co jeszcze z tej wspaniałej zbióreczki wracałam z TOFIKIEM.Dziwne co nie???Po drodze spotkaliśmy Edzie i Madzie.Oczywiście Edzek nasz koffany zaczął się zabujczo śmiać i nawet Tofik wstydził sie iść z nami :) Nie dziwie mu sie:)
PS.Jutro pewnie Tofik znowu sie do mnie w szkole nie przyzna:(
PS.2.Melcia jutro opowiem ci wszystko dokładnie i ze szczegułami...
PS.3MAM NUMER KOM. SAWIKA!!!!!!!!!