Komentarze: 4
Daleko od Werony
wśród chybotliwych promyków świec
padła karta ŚMIERĆ
świat płakał
łzami gorzkiego deszczu
na trumnę wraz z ziemią
padła karta
KOCHANKOWIE
Osamotniona szlochała MIŁOŚĆ
- z której zakpiono ...
Daleko od Werony
wśród chybotliwych promyków świec
padła karta ŚMIERĆ
świat płakał
łzami gorzkiego deszczu
na trumnę wraz z ziemią
padła karta
KOCHANKOWIE
Osamotniona szlochała MIŁOŚĆ
- z której zakpiono ...
P.S. Muszę się przyznać, że to nie ja napisałam , ale tak mi się podobało że naprawde sędzę że dobrze że tu jest...
Co prawda nie całego tygodnia ale kilku ostatnich dni.No więc wczoraj nie poszłam do szkółki tylko zbierałam żarcie z Agnieszką, Agą i Dianą w big rydzu.I jak wracałyśmy to akurat Michał kończył lekcję i my (przypadkiem) przechodziłyśmy tamtędy i jest taki motyw że on szedł naprzeciwko nas i podchodzi do mnie i mówi: "Idziecie zbierać żywność?" i mnie za brzuch debil maca.Olka stwierdziła że to dla tego że tam bedzie jego potomek kiedyś spoczywał:)).On to zbierał w Lewiatanie od 14-18.Trochę żałuję że nie poszłam go odwiezić.ALe wiecie co jakie to było wspaniałae normalnie:)).No wię cto by było tylko o piątku, ale teraz trochę może o dniu dzisiejszym:)).No wię najpierw poszłam na miasto połazić sobie, ale to nie buyło zbyt ciekawe więc sie nie bede rozpisywała o tym.O 14.00 zaczęła sie zbiórka w harcówce na konieczkach, niestety nie udało nam się spotkać w zamierzonym składzie ponieważ Agata i Kasia pojechały na baranki do innej harcówki.Tak pozatym to było spoko, sprzeczałam się z Pawłem(bliźniek Agi) o to kto jest lepszym zastepowym.No i wyszłam z dziewczynami(Ola i Iza) na podwórko i ćwiczyłam z nimi musztre i przy mnie to nawet nieźle im to wychodziło, ale przy Pawle i Sawiku to się chyba troszkę wstydziły.Założyłam się z Pawłem że one są inteligentne i już potrafią musztrę, no i jeśli pomylą się trzy razy to ja zrobie 10 pompek.No i oczywiście się pomyliły;/ Stwierdziłam że nie zrobie 10 pompek, i kazali mi zrobić 100 przysiadów dobrnęłam do 40.Ale mowi sie trudno:((Później miałyśmy jechać z Izą i Olą na próbę do Emy i ..... o bose kto nas wiuzł........GRUNG'e. To było poprostu wspaniałe:))Jaki on jeste ładny, takie długie blond włosy, niebieskie oczy, taki chudy i ten strój normalnie cudeńko.A i jeszcze taki głos...wspaniały on jest, nie wiem czemu Iza tak ukrywa swego brata, ja to bym chyba ogłoszenie do gazety dała gdybym mieszkała z czemś takim:))Ale ja tu się rozpisuje o Maciusiu boskim a miałam pisać o próbie u Emy.No więc po pierwsze to nie było Piłata, nikt nie umiała swojej roli i wogle to strasznie krótkie wyszło.Ale póżniej było super jak girls zaczęły wariować.Póżniej wróciłam do domku i wałśnie piszę tę beznadziejną i krótką notkę. pozdrówka fo all, papa buziaków 102 :*:*:*:*:* czuwaj druchenki i biszkopciki:))
P.S.KOCHAM MICHAŁAK MATULEWICZA I BĘDĘ O NIEGO WALCZYĆ:))
Ale było wyczepiście.Jak tam się pojawiłyśmy to najpierw była msza w której z racji wiary(a raczej jej braku) nie brałam udziału, ale później dostałyśmy mapki i trzeba było do 14.30 zaliczyć jak najwięcej punktów i zdobyć jak największą liczbę punktów(te pierwsze punkty to miejsce gdzie stoją ludzie oceniający nas).My oczywiście jako najlepszy patrol zaliczyłyśmy wszystkie w jak najkrótszym czasie:)).Wszystkie pytanie dotyczyły księdza Jerzego Popiełuszki i oczywiście my nic niewoedziałyśmy a mimo to dostawałyśmy punkty za piene oczy:))Troche łatwiejsze były zadanie sprawnościowe.Mam nadzieję i to ogromną że naszym nowym dziewczynom się podobało(zwłaszcza Oli i Izabeli) .No i oczywiście jako naj naj patrol, uzyskując największą liczbę punktów i docierając w odpowiedznim czasie do bazy.....WYGRAŁYŚMY<jupi>.I co nie mówiłam????Dostałyśmy plecak i linę.Jea!!!! Drugie miejsce zajęła "Stodoła", a "Chakumba " raczej cieniutko wypadła ale cóż się dziwić skoro była w osłabionym składzie:))(bez Michała, Tofika, i Commandosa).Ucieszyłyśmy sie z wygranej niesamowicie, a jaką komendantka miała minę jak jej "Czarno czarne"zajęły TYLKO czwarte miejsce, bo one oczywiście miały ambicje na PIERWSZE.ale oczywiście nie dało się nie zauważyć ża byłysmy najlepsze...Później już po rozdaniu nagród i tych innych pierdołach wracaliśmy do domu na piechte z Szelig, prez las i do tego z wicemistrzem biegu-"Stodołą".Super było ajeszcze mi i Agnieszce co niektórzy to miłośc wyznawali:))Jak już byliśmy w mieście to pojawił się pomysł pójście do Kaufflanda ale niestety nie wszystkim się chciało:((Wracaliśmy oczywiście przez Żeromskiego, ale Michała nie było:((Szkoda bo miałam big nadzieję na spotkanie go, ale już w poniedziałek go zobacze tylko że wtedy będzie do mnie sie odnosił jak do obcego człowieka...A właśnie, wczoraj poszłyśmy do Karola na halę i siedzimy gadamy, a nagle wchodzi MICHAŁ Z PĄCZKIEM:))o bose jak podjarka:)) Jak wracłayśmy bo domu to zaczepiałam ludzi na ulicach i mówiłam im że sie zakochałam, patrzyli na mnie jak na świra, ale mówili,że fajnie.Dobra kończe już bo się chyba troche rozopisałam, pozdrowionka dle wygranych Wiewiórek i wszystkich harcerzy wogle:)) papa
Dzisiaj była superowa zbióreczka,najpierw o 11 poszłam do Agi i obejrzałam kroniki.Później poszłyśmy do harcówki i ja musiałam wyjść po Oleczkę i Izeczke.Każda z nich wzięła swoje superowa zdjonka z czasów młodości.Po przybyciu do harcówki zabrałyśmy sie za robienie gazetki.I tu zaczynał sie dylemat..Najpierw trzeba było ułożyć w jakiś ludzki sposób zdjęcia na kartkach z bloku.I wtedy to właśnie Ola wykazała sie ogromnym zdecydowaniem:))Gdy po wielu próbach udało nam sie jednak uporać z tą częścią zadania i napisałyśmy każda swoje imie trzeba było wymyśleć coś jeszcze co napyszemy o sobie...No więc tym razem Iza nam dała pokaz swych umiejętności,wymyśliła ze napiszemy ze jesteśmy cudowne(czy jakoś tak) i podamy swoje gadulce i e-maile przyszłym wielbicielom.Napisałyśmy i po akrobacjach Agnes (Agi W.) udało nam sie zawiesić gazetke na karniszu wraz z firanką(nie mam pojęcia jakim cudem firanka nie spadła).W trakcie całej zbiórki dziewczyny zdążyły oplotkować wszystkie moje poprzednie miłości, klęska zupełna:)).Za tydzień nie mamy zbiórki, bo idziemy na bieg "Ku źródłu" na którym mamy zamiar wygrać:)) pozdrowienie for all pa pa